Branża kryptowalutowa spadła w zeszłym tygodniu na wieść o najostrzejszym jak dotąd rozprawieniu się Chin z kryptowalutami. Rząd chiński usunął między innymi lukę, którą inwestorzy kryptowalutowi wykorzystywali do handlu za pośrednictwem międzynarodowych giełd.
W rezultacie czołowe giełdy kryptowalutowe, takie jak Huobi Global i Binance, zaczęły ograniczać działalność w Chinach. Huobi nie będzie przyjmować nowych chińskich klientów i zapowiedziało, że stopniowo będzie zamykać istniejące konta, kończąc do końca roku.
Użytkownicy uciekają do zdecentralizowanych giełd
Jeśli jest zwycięzca w tym scenariuszu, to są nimi zdecentralizowane giełdy (DEXs). Tak jak w przypadku wszystkiego, co zdecentralizowane, DEX-y eliminują pośredników z handlu. I co ważne w tym scenariuszu, nie mają one takich samych wymagań dotyczących informacji o kliencie (KYC) czy wymagań dotyczących kontroli rządowych, jak inne giełdy.
W rezultacie użytkownicy zalali DEX-y, powodując skok cen niektórych z tych tokenów. Na przykład, Uniswap (UNI) wzrósł o ponad 40%, zgodnie z danymi CoinMarketCap. Ceny innych DEXów takich jak 1inch (1INCH) i SushiSwap (SUSHI) zanotowały podobne skoki, choć od tego czasu zdążyły już ponownie spaść.
Czy to dobry czas na kupno tokenów DEX?
Kupno jakiegokolwiek tokena zaraz po dużym skoku cenowym jest zawsze ryzykowne, ponieważ nie ma gwarancji, że będzie on nadal rósł. Trudno jest również określić, w jakim stopniu wzrost ceny był napędzany przez spekulację.
Ale w tym przypadku, jest jeszcze więcej powodów do ostrożności. DEX-y mogły tymczasowo skorzystać na zakazie kryptowalutowym w Chinach, ale nie wiadomo, co się stanie, gdy USA zwiększy swoje regulacje. Możemy zobaczyć podobny scenariusz, w którym traderzy wpadną jeszcze bardziej w ramiona DEX-ów. Ale równie prawdopodobne jest to, że władze USA będą próbowały ograniczyć DEX-y na rzecz scentralizowanych platform, które mają wdrożone procedury KYC.
Na przykład, na początku września, The Wall Street Journal poinformował, że SEC rozpoczął dochodzenie w sprawie Uniswap. Źródła bliskie sprawie powiedziały, że SEC chce zrozumieć więcej na temat DEX i tego, jak jest on sprzedawany.
Przewodniczący SEC Gary Gensler podkreślił, że każda platforma, która handluje papierami wartościowymi – a jego zdaniem wiele istniejących kryptowalut to niezarejestrowane papiery wartościowe – musi się zarejestrować i przestrzegać zasad SEC.
I chociaż nie wygląda na to, że Stany Zjednoczone pójdą tak daleko jak Chiny, jasne jest, że władze są zaniepokojone niebezpieczeństwami związanymi z branżą kryptowalutową. Gensler stoi na czele szarży, aby uregulować to, co nazwał „Dzikim Zachodem” kryptowalut. W zeszłym tygodniu powiedział The Washington Post, że branża ta jest podobna do ery bankowości żubrowej w 1800 roku i podkreślił, że ludzie mogą zostać skrzywdzeni.
Nadchodzą amerykańskie regulacje
Zdecentralizowane finanse (DeFi) — które oferują różne usługi finansowe bez pośredników — są przedmiotem szczególnego zainteresowania. Obawy dotyczą tego, że produkty te oferują usługi podobne do bankowych, ale bez ochrony konsumenta i kontroli, które istnieją w tradycyjnej bankowości.
Nadal istnieje wiele znaków zapytania dotyczących tego, jak daleko posuną się organy regulacyjne i jak zareagują inwestorzy. Jednym z wyzwań – jak widzieliśmy w Chinach – jest globalna natura kryptowalut i handlu kryptowalutami. Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób władze mogą kontrolować platformy spoza Stanów Zjednoczonych, chociaż kilka giełd, takich jak Binance i FTX, ma już strony internetowe dostosowane do amerykańskich przepisów.
Jasne jest natomiast, że wzrost regulacji w USA jest nieunikniony. I to nie kwestia dalekosiężnych planów. Według Bloomberg.com, urzędnicy skarbowi mają ogłosić ramy polityki w nadchodzących tygodniach. Kwestie te mają dotyczyć stablecoinów i innych zaleceń w kontekście nadzoru nad kryptowalutami. W połączeniu z komentarzami Genslera, wydaje się, że istnieje konsensus, że nie da się już dłużej ignorować kryptowalut.